Święta Bożego Narodzenia zaczynają się coraz szybciej. Obecnie, tuż po 1 listopada, kiedy uwaga sprzedawców nagle i niespodziewanie przechodzi w magiczny, świąteczny klimat.
Wigilia w październiku, czyli jak uniknąć przedświątecznej gorączki
Kończą się znicze, zaczynają się bombki, śnieżynki, prezenty, czyli wszystko to, co ma napędzać światową gospodarkę. Marketing nie lubi przestojów, i to dlatego, o Bożym Narodzeniu słyszymy już w listopadzie, a czasem i w październiku. Bo przecież idealne święta o których przecież marzymy, muszą być dobrze przygotowane, a to wymaga czasu i pieniędzy, i o te właśnie pieniądze rozchodzi się reklamodawcom, którzy przekonują nas, że potrzeba przedświątecznych zakupów, nadeszła już, i trwać będzie przez 2 miesiące.
Przecież każdy dobrze wie, że w święta wydajemy więcej. Więc może warto zaplanować sobie ten czas już wcześniej. Cóż da planowanie w połowie grudnia, gdy zachęcani, rodzinną, świąteczną atmosferą (w reklamach), wydajemy już w listopadzie.
Pozwoli nam to, zaoszczędzić, i skupić się na tym, co w tych świętach najważniejsze. I nie, nie są to zakupy, prezenty, nawet nie Kevin.
Chyba ogólnie chodzi właśnie o to, by zapomnieć o tym wszystkim co nas otacza, zapomnieć o tym wielkim świecie który jest gdzieś tam, daleko od nas, a który tak chętnie lubimy oglądać i podziwiać. Być może warto, zainteresować się w ten czas, nie tym co słychać u sławnych i bogatych.
A zainteresować się własną rodziną, czy chociażby ubogimi którzy są wokół nas. Zamiast skupiać się na tym, co będzie w przyszłości, jak poradzę sobie z moimi obowiązkami, warto skupić się na tym, co jest teraz, co tak naprawdę jest ważne w tych świętach, co oznacza dla mnie czas, który trwa. Może zamiast narzekać i martwić się przyszłością, warto poszukać tego, co jest dobre w moim życiu, co mi się udało, co sprawia mi radość.
Gdy już to odnajdziemy, warto tą radością dzielić się z innymi, bo to ludzkie dobro, które uwydatnia się w tym czasie ,sprawia, że jest okres przez wielu uważany za magiczny. Ale czy to, że jesteśmy dobrzy, to magia? To nie reklamy budują „magię świąt” to zmiany które zachodzą w ludziach w tym czasie. Warto to zauważyć, a świąteczne piosenki słyszane w radiu i telewizji od listopada, nie zakłócą nam radości ze świąt. Bo skoro one jej nie tworzą, tylko skupiają naszą uwagę na tym co nie istotne, to może warto w tym roku skupić się na czymś innym.
Artykuł powstał dzięki portalowi pożyczka na święta